(ale było warto, zazwyczaj)
Już kilka lat temu seriale zawładnęły moim życiem. Jak
jeszcze chodziłam do gimnazjum potrafiłam obejrzeć cały sezon serialu jednego
dnia, to było dla mnie nic nadzwyczajnego. Teraz, ze znalezieniem czasu jest już trochę
gorzej, jednak nałóg serialowy pozostał i raczej nic już tego nie zmieni.
Dzisiaj chciałam wam opowiedzieć o serialach, na które poświęciłam najwięcej
czasu. Były to odległe czasu, w których wolałam siedzieć w domu przed laptopem
niż wychodzić ze znajomymi.
Dr. House; ok. 7 965 minut
Pierwszym poważnym serialem, który zaczęłam oglądać był ten genialny medyczny serial. Tak,
obejrzałam go całego. Wszystko stało się za sprawą mojej cioci i mojej
koleżanki z 1 klasy gimnazjum. Koleżanka zachęciła mnie do oglądania, natomiast
ciocia pożyczyła mi 6 sezonów na płytach, resztę obejrzałam w internecie. Nie
żałuję czasu, który poświęciłam na obejrzenie tego wszystkiego. Jest to
naprawdę świetny serial, a niech tylko ktoś zaprzeczy… Mam wrażenie, że
charakter House’a w pewien sposób ukształtował mój charakter. Wiadomo, im młodsi
jesteśmy tym łatwiej nas zmienić i myślę, że Dr. House miał na mnie duży wpływ.
Mogłam też mówić, że prawie skończyłam studia medyczne, bo obejrzałam całego
Dr. House. Zachowanie tego cynicznego bohatera często poprawiało mi humor na
całą resztę dnia.
Przyjaciele; ok. 5 497 minut
To właśnie ten legendarny serial, który potrafiłam oglądać
całe dnie i oglądam do tej pory, jak tylko trafię na niego na Comedy Central.
Pamiętam jak obejrzałam 6 sezon w jeden wakacyjny dzień. Byłam
tak przywiązana do bohaterów po 10 sezonach, że ostatni odcinek przepłakałam.
Straciłam chęć życia i nie wiedziałam co ze sobą dalej zrobić. Każdy z bohaterów
jest tam jedyny w swoim rodzaju, ich relacja jest szczera, a przygody
niemożliwe. Oczywiście tutaj również interweniowała ciocia, która pożyczyła mi
wszystkie 10 sezonów na płytach. Dzięki
ciociu, jesteś wielka.
Plotkara; ok. 5 082 minut
Oglądanie
Plotkary również zawdzięczam cioci, „Madziu! Wiesz jaki super serial zaczęłam
oglądać?”. Nawet nie wiecie jak bardzo chciałam żyć tak jak Blair albo Serena.
Mała 11-letnia Madzia marzyła, aby mieć szafę pełną ciuchów, urządzać modne
nocowania i mieć takie przygody jak bohaterzy serialu. Patrząc na to z
perspektywy czasu, ten serial również w pewien sposób mnie ukształtował. Dla
mnie ten serial to klasyka, kto nie widział tego wyganiam do nadrobienia. Aby
jeszcze bardziej zachęcić powiem jedynie, że obejrzałam wszystkie 6 sezonów dwa
razy i do teraz czasem wracam do pojedynczych odcinków. Dodatkowo: wszystkie outfity, stylizacje etc.
+ najlepszy paring wszech czasów – Blair i Chuck. Nie do opisania.
The Walking Dead; ok. 4 455 minut
Nie mam pojęcia od czego tu zacząć. Może od tego, że
naprawdę żałuję czasu spędzonego na oglądanie tego serialu. Mogłam obejrzeć w
tym czasie tyle o wiele lepszych rzeczy. Niestety czasu się już nie cofnie, a
ja nie mogę się teraz wycofać. Skoro zaczęłam i jestem na bieżąco to muszę to
zakończyć. Szczególnie jeśli mój wspaniały Daryl tam jest. O nie, muszę
wiedzieć, że wszystko z nim w porządku. W zasadzie tylko dla niego oglądam ten
serial. Tak jak pisałam w tym wpisie, chciałabym być córką Daryla i razem z nim
biegać po lasach i zabijać zombie z kuszy. Ogólnie to serial mnie stresuje,
sprawia, że płaczę i nie mogę przestać go komentować. Nic więcej nie mam do
powiedzenia o tym serialu, przykro mi. Pewnie dlatego, że ciocia nie poleciła
mi tego serialu…
To tyle z tych najdłuższych seriali, które widziałam. Kiedyś
napiszę o tych wszystkich serialach, które uwielbiam i za co je tak uwielbiam,
bo to będzie zupełnie inna lista. Ogólnie rzecz biorąc, seriale mają władzę nad
moich życiem. Czasem nawet jak mam stos papierów na biurku i mnóstwo rzeczy do
zrobienia i tak znajdę czas na chociaż jeden odcineczek. „O, jutro sprawdzian z
polskiego. Może by tak… Młody papież?”, „Hmm, mam 5 trudnych zadań z
dodatkowego francuskiego, a właśnie wyszedł nowy odcinek Riverdale. Serial czy
zadania? No pomyślmy…”. O tych serialach wpis w niedalekiej przyszłości.
Jak macie ciekawe seriale do polecenia to zapraszam do
komentarzy, wymieńmy się bagażem doświadczeń (co ja plotę, przecież i tak nikt
nic nie napisze).
Ferie mi się skończyły i chce mi się trochę płakać, ale ogólnie to jakoś się trzymam. Mam nadzieję, że wy też. Życzę wam dużo czasu na ulubione seriale, bo zawsze jest go za mało. I dużo śmiesznych memów z ulubionych seriali, to też ważne.
Ferie mi się skończyły i chce mi się trochę płakać, ale ogólnie to jakoś się trzymam. Mam nadzieję, że wy też. Życzę wam dużo czasu na ulubione seriale, bo zawsze jest go za mało. I dużo śmiesznych memów z ulubionych seriali, to też ważne.





Tak dawno tu nie zaglądałam, że sama się sobie dziwię :) Jak dobrze jest poczytać czasem kogoś mądrego (uczę w gimnazjum, więc wiem co mówię). Cudnie tu u Ciebie.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń